bajka, przygodowy, fantasy
Produkcja: USA
Data premiery: 14 sierpnia (Polska), 24 lipca 2009 (Świat)
Dystrybutor: Forum Film Poland
Kolejna odsłona filmu animowanego dla dzieci, w którym obowiązkowo muszą występować zwierzęta, bo po pierwsze dzieciaki lubią zwierzaki, a po drugie skoro wiewiórki Alvina, „Epoka Lodowcowa”, „Król Lew” i cała reszta futrzakowych produkcji zarobiła swoich kilka milionów w kinach, to trzeba iść z falą, i działać podobnie.
I cóż, wielu rzeczy można by się w filmie „Załoga G” przyczepić. Standardowa fabuła, przewidywalna treść, umoralniające gadki o potrzebie opiekowania się naszym małymi przyjaciółmi ze świata zwierząt, humor dla dorosłych średni, żeby to lekko powiedzieć, cieniutki polski dubbing, a do tego „kupy, bąki” i inne niewybredne w słowach ustrojstwa wylatujące z ust głównych bohaterów. Powodów do narzekań mogłoby być wiele.
Ale… gdyby się chwilę zastanowić, to przecież jest to film dla dzieci, a skoro dzieciakom się podoba, to rodzice nie muszą być znów nie wiadomo jak zadowoleni. Humor na poziomie podstawówki i to tych pierwszych lat edukacji, więc z maluchem śmiało do kina można pójść, ale trzeba przygotować się na radość dziecka i własne nerwy. Bo o ile brzdąc z zapartym tchem będzie oglądał przygody trójki gryzoni ( świnki morskie) i małej muchy, o tyle dorosły zanudzi się na amen. Ciekawie zrobiona jest animacja, ale fabuła pozostawia już trochę do życzenia i można się w niej nieco pogubić.
Przechwytywanie tajnych informacji z komputerów, gadżety świnek morskich a la James Bond w zwierzęcej oprawie, które z czasem okazują się nic nie warte wobec pięknych słów i ideałów, które pokonają największe nawet zło, trochę typowych dla Disneya standardów, biedne zwierzątka pokrzywdzone przez los i złe charaktery, które wreszcie potrafią uznać swoją winę.
Cóż, żeby przekonać się samemu, co do plusów i minusów tego filmu, trzeba go po prostu zobaczyć.
Ciekawostką natomiast jest otoczka przygotowana jeszcze przed wejściem filmu do kin. Ogrom zabawek i gadżetów przygotowanych pod „Załogę G” mógłby zaimponować. Tylko czy film wywołał aż taką jak ubiegła „Epoka Lodowcowa” euforię, która zapędziłaby rodziców i dzieciaki na zakupy figurek świnek morskich? Hm, to już kwestia wątpliwa.
loading...
Witam . SŚwietna strona. Świetny film. Pozdrawiam.
loading...
superowy stałam się największą fanką darwina
loading...