Recenzja filmu: Wrong
dramat, komedia
Reżyseria: Mr. Oizo
Scenariusz: Mr. Oizo
Premiera: 03.08.2012 (Polska), 21.01.2012 (świat)
Produkcja: USA
Czasami everything’s Wrong
Obejrzałam „Wrong” z dwóch powodów. Po pierwsze – z ogromnej sympatii dla Mr. Oizo. Po drugie – w celach terapeutycznych po zaginięciu kota.
I piękny był to film. Piękny – bez dwóch zdań.
Piękny był główny bohater – Dolph Springer (Jack Plotnick). Drobny, smutny i często przemoknięty. Stęskniony za wiernym, kochanym psem Paulem.
Piękny był ogrodnik Victor (Eric Judor), pan wyjęty prosto z filmów erotycznych, pokazywanych w okolicach północy na Zone Europa.
Piękna, choć mało spostrzegawcza, była Emma (Alexis Dziena), pracownica pizzerii z głupim logo.
Piękny był Ronnie (Steve Little), detektyw, hołdujący fekalnym metodom śledczym. Człowiek z pasją, choć nieco nerwowy.
I wreszcie piękny był także Mistrz Chung (William Fichtner), autor bestsellerowego poradnika „Twoje życie, twój pies, twoja siła”, wiecznie zatroskany o relacje międzygatunkowe, (nie zawsze) umiejętnie podsycający wzajemne uczucia zwierząt i ich właścicieli, niestrudzony reżyser wzruszających zakończeń.
Quentin Dupieux (aka Mr. Oizo) to taki pan, który, nie ograniczając się do działalności muzycznej, dwa lata temu zrealizował film o psychopatycznej oponie posiadającej zdolności parapsychologiczne. I tak jakoś pan Quentin mieli sobie w głowie różne filmowe klasyki, odbierając im całą mistyczną powagę i wypluwa to w formie paranoicznej, półtoragodzinnej opowiastki, zakończonej sceną jak z „Lessie, wróć”. Jak powiedziałby Sailor Ripley – tylko Bóg wie na jakiej zasadzie działa jego mózg.
Oprócz walorów estetyczno-niepokojących, „Wrong” ma też właściwości socjalizujące. Można się przy okazji pobawić ze znajomymi w „znajdź jak najwięcej motywów z Lyncha” i „dlaczego kochasz Jacka Plotnicka”.
Absurdalność fabuły nie wszystkim musi przypaść do gustu, ale nawet nieuleczalni poszukiwacze drugiego dna i filozoficznej pełni zdołają tu odnaleźć śliczną i zgrabną historię o katastrofie, która sprawiła, że w całym wszechświecie wszystko stało się wrong.
Na zakończenie, jakże efektowna, kompozycyjna klamra.
Obejrzałam „Wrong” z dwóch powodów. Po pierwsze – z ogromnej sympatii dla Mr. Oizo. Po drugie – w celach terapeutycznych po zaginięciu kota. Od tego czasu wciąż szukam na allegrach, ebayach i google booksach poradnika „Twoje życie, twój kot, twoja siła”, godzinami staram się osiągnąć odpowiedni stan umysłu i wyciszyć swoje czi na tyle, by skontaktować się telepatycznie z moją kociną i waruję przy telefonie, czekając na telefon od Mistrza Chunga.
Everything’s wrong with me.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...