Recenzja filmu: Tristan i Izolda (Tristan + Isolde)
romans, melodramat, kostiumowy
Reżyseria: Kevin Reynolds
Scenariusz: Dean Georgaris
Premiera: 13.01.2006 (świat) 9.06.2006 (Polska)
Produkcja: Wielka Brytania, USA, Niemcy, Czechy
Znana legenda doczekała się wersji filmowej, której pod wieloma względami twórcy nie powinni się raczej wstydzić. Choć wcześniej Tristan i Izolda już pojawiali się na kinowych i telewizyjnych ekranach, to zwykle były to mniej udane produkcje…
Na uwagę zasługują przede wszystkim stroje, a także cała scenografia. Te czynniki składają się na wierne odwzorowanie czasów wczesnego średniowiecza, kiedy to rozgrywają się losy pary kochanków. Trzeba jednak przyznać, że Reynolds, choć specjalizuje się w tego rodzaju historiach (na koncie ma już „Robin Hooda” czy „Hrabiego Monte Christo”), to jednak temu obrazowi zabrakło polotu.
Legenda o Tristanie i Izoldzie została tu potraktowana w dość swobodny sposób i niestety uległa znacznemu spłyceniu. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę fakt, że jest to film niskobudżetowy, a i tak sporo udało się osiągnąć. Opowieść zaczyna się właściwie tak, jak podaje legenda. Tristan jest rycerzem i w turnieju wygrywa dla swojego króla rękę księżniczki z sąsiedniego królestwa. Oczywiście pomiędzy nią, a Tristanem nawiązuje się pewna zażyłość, która wpłynie na dalsze losy. A te już od legendy odbiegają. Z pewnością jest to film, który warto obejrzeć.
Choć akcja może nie tętni zbyt szybkim rytmem, to nie można się na filmie nudzić. Wadą może się tu okazać także aktorstwo. Reynolds niewiele aktorom podpowiedział, a i oni sami chyba za bardzo nie potrafią przekazać w pełni sprzecznych emocji, jakie nimi targają. Ale za to pozostaje pole do wyobraźni dla widza.
Tym, co zdecydowanie zasługuje w „Tristanie i Izoldzie” na pochwałę, są zdjęcia, za którymi stoi Polak – Artur Reinhart. Zatroszczył się o to, by nastrój filmu licował z przedstawianą historią. I to prawdopodobnie w dużej mierze ratuje „Tristana i Izoldę” z kompletnego ostrzału ze strony krytyków.
Obejrzyj zwiastun filmu „Tristan i Izolda”.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...