W piątek 25 października odbyła się premiera długo wyczekiwanego, biograficznego filmu „Mój biegun”. Opowiada on historię najmłodszego w historii zdobywcy obu biegunów, a jednocześnie jedynej niepełnosprawnej osoby, która tego dokonała, Polaka Jana Meli. Jednak obraz wyreżyserowany przez Marcina Głowackiego nie opowiada o wyprawie na żaden z biegunów. To przejmująca opowieść o tym, co wydarzyło się wcześniej – o wypadku, w efekcie którego Jasiek Mela stracił prawą rękę oraz lewą nogę, a przede wszystkim, o jego długiej i trudnej walce o powrót do normalnego życia.
W rolę Jaśka Meli wcielił się bożyszcze polskich nastolatek Maciej Musiał, znany m.in. z serialu „Rodzinka.pl”. Jego rodziców zagrali natomiast Magdalena Walach i Bartłomiej Topa. Chociaż film jest wyświetlany w kinach, to jednak koniecznie trzeba podkreślić, że powstał on jako jeden z obrazów zaliczanych do cyklu TVN „Prawdziwe historie”. W związku z tym, formą bardziej przypomina jednak produkcję telewizyjną. Przyznają to również recenzenci, którzy zdążyli już obejrzeć film. Zauważają, że pod względem jakościowym, odstaje on od filmów kinowych i rzeczywiście, wiele można mu zarzucić, jeśli chodzi o sprawy techniczne oraz grę aktorską. Niemniej jednak, w „Prawdziwych historiach” najbardziej liczą się emocje i wyraźne przedstawienie określonych wydarzeń.
Jeśli chodzi o trafienie w serca widzów, to „Mój biegun” spełnił swoją rolą. Dosadnie pokazuje, jak ciężką drogę przeszedł Jan Mela, zanim udało mu się powrócić do sprawności. Przedstawia niezwykłą siłę chłopaka i jego rodziny, ich poświęcenie i determinację. Dzięki temu, wielu widzów doprowadza do łez, a dla osób będących w podobnej sytuacji, walczących ze swoimi słabościami jest dowodem na to, że jedyna słabość wynika ze złego nastawienia. Dzięki uporowi oraz odpowiedniej motywacji, można zrobić niemal wszystko.
Sam Jasiek Mela przyznał, że początkowo nie podobał mu się pomysł nakręcenia filmu o jego życiu. Jednak po obejrzeniu gotowego dzieła chwalił twórców. Uznał, że skupienie się na tym, co przeszła jego rodzina, zanim udało mu się wrócić do sprawności fizycznej, było dużo ważniejsze, niż przedstawienie historii zdobycia biegunów. Cieszy się, że tej drugiej sprawie poświęcono tylko niewielki fragment filmu. Chwalił obraz Głowackiego również za to, że nie ma w nim patosu, nic nie jest przekoloryzowane. Jest to historia życiowa i prosta, zwykła – w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...