Recenzja filmu: Niedzielne dzieci
film obyczajowy
Reżyseria: Agnieszka Holland
Scenariusz: Agnieszka Holland
Premiera: 16.01.1976 (Polska)
Produkcja: Polska
Talent reżyserski Agnieszki Holland bazuje na jej niebywałej zdolności obserwacji, trafnej analizy ludzkich charakterów, a także wchodzenia w głąb ich odczuć i przeżyć. To wszystko sprawia, że każdy jej film jest wyjątkowy. Jednym z jej starszych obrazów, stworzonym niemal na samym początku jej kariery w 1976 r. były „Niedzielne dzieci”. To poruszające tematykę bezpłodności dzieło zdobyło dla Holland m.in. nominację do nagrody Złote Lwy.
Fabuła „Niedzielnych dzieci” dotyka takich tematów jak bezpłodność i adopcja. Młode małżeństwo: Barbara (Zofia Charewicz) i Andrzej (Ryszard Kotys) Bilscy od dłuższego starają się o dziecko. Ona jest sekretarką w szkole, on- mechanikiem samochodowym. Mają mieszkanie oraz ustabilizowane życie pod względem materialnym, ale do szczęścia brakuje im wymarzonego potomka. Po kolejnym poronieniu Barbary, decydują się na adopcję. Niestety ośrodek adopcyjny nie ułatwia im przysposobienia dziecka. Pewnego dnia Andrzej spotyka młodą studentkę w ciąży – Jolantę Górkę (Krystyna Wachelko-Zaleska). Namawia ją na oddanie im dziecka pod warunkiem pomocy finansowej aż do rozwiązania. Do czasu narodzin dziecka Jolanty Górki, Barbara Bilska udaje, że to ona jest w ciąży. Po narodzinach niemowlaka, okazuje się, iż zdiagnozowana jako bezpłodna Barbara jest w ciąży. Bilscy rezygnują z adopcji dziecka Jolanty Górki, a ta nie zgadza się na oddanie chłopca w inne ręce, a tym samym skazuje malca na dorastania w domu dziecka.
Temat podjęty przez Holland jest uniwersalny, ponieważ problemy z bezpłodnością czy niechcianymi dziećmi istnieją do dziś. Mimo, iż fabuła nie zaskakuje zwrotami akcji, nie posiada wyszukanego sposobu narracji, a ujęcia są standardowe, to jednak „Niedzielne dzieci” nie są filmem, o którym łatwo zapomnieć. Z kadrów bije przeciętność i nie ma w nich super bohaterów. W filmie brakuje spektakularnego zakończenia, aktorzy nie popisują się wyjątkową grą (oprócz głośnej jak zwykle Doroty Stalińskiej w roli koleżanki Jolanty), a historia opowiada o statystycznych Kowalskich. Całość dzieła opiera się na problemie, który stanowi nieodłączny element ludzkiego życia. Holland jak mało który reżyser potrafi ukazać atmosferę psychologicznych napięć, szarą codzienność i osadzonego w niej człowieka, z jego wadami, frustracjami, podwójną moralnością. „Niedzielne dzieci” porywają widza i na siłę popychają go do wejścia w emocjonalną sferę postaci. Na osiągnięcie tego rezultatu pozwala nienachalna muzyka, oszczędne aktorstwo i powściągliwa praca operatora.
„Niedzielne dzieci” to wyjątkowy i godny polecenia obraz ukazujący zwyczajne życie. Po obejrzeniu tego filmu w głowie świta tylko jedno pytanie: Po co ludzie chcą mieć dzieci?
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...