Recenzja filmu: Klub szczęścia (The Joy Luck Club)
dramat, film obyczajowy, romans
Reżyseria: Wayne Wang
Produkcja: USA
Premiera: 08.09.1993 (świat)
Fabuła filmu skupia się na losach czterech chińskich emigrantek: Suyuan Woo (Kieu Chinh), Lindo Jong (Tsai Chin), Ying-Ying St. Clair (France Nuyen) i An-Mei Hsu (Lisa Lu). W kolejnych odsłonach filmu ukazane są ich wspomnienia z młodości spędzonej w feudalnych Chinach. Każda z tych czterech kobiet wyjechała do Ameryki. Chciały uciec od złej przeszłości, a także zapewnić swoim córkom wolność oraz uratować je od losu, który dla nich samych był nieprzychylny. Niestety ich córki: Jing-Mei ‚June’ Woo (Ming-Na), Waverly Jong (Tamlyn Tomita), Lena St. Clair (Lauren Tom) oraz Rose Hsu Jordan (Rosalind Chao) powtarzają błędy swoich matek. Podobieństwo przeżyć pomaga jednak dwóm pokoleniom kobiet dojść do porozumienia, a także odnalezienia i zrozumienia siebie nawzajem. Warta podkreślenia jest tu świetnie dobrana ekipa aktorska oraz ukazany dysonans między dwoma światami, kulturami (Ameryka i Chiny).
„Klub radości i szczęścia” to tytuł powieści amerykańskiej pisarki chińskiego pochodzenia – Amy Tan. Książka ta była inspiracją do stworzenia filmu pod tym samym tytułem. W niej również cztery Chinki żyjące w dzielnicy San Francisco (Suyuan, Lindo, Ying-Ying i An-Mei) opowiadają historie swojego życia. Już od lat spotykają się, aby wspólnie grać w mandżoga. Spędzając ze sobą wspólne chwile, przenoszą się do odległych zakątków Chin. Każda z czterech kobiet jest inną odsłoną kultury Dalekiego Wschodu, zaś punktem łączącym te bohaterki jest ich wspólna przystań – Ameryka. Nowa ojczyzna, ojczyzna ich dzieci staje się szansą na godne życie, ucieczkę od surowej chińskiej obyczajowości, często upadlającej kobiety.
Fabuła „Klubu radości i szczęścia” zarówno ta książkowa, jak i filmowa, pokazuje swojemu odbiorcy ile trudu wymaga dobre wychowanie dzieci tak, by szanowały i podtrzymywały tradycję. Jest ona także obrazem odzwierciedlającym punkt widzenia młodszego pokolenia. Tych młodych osób, które urodziły się w USA i nie rozumieją więzi swoich rodziców z ojczyzną, którą musieli opuścić. Wszystkie cztery córki (Jing-Mei ‚June’, Waverly, Lena i Rose) śmieją się z postaw i wartości wyznawanych przez swoje matki. Buntują się przeciwko tradycyjnym wartościom. Matki zaś zapewniają im to, czego same nie miały, a także chcą, by ich potomstwo spełniło ich skrywane marzenia. Jednak nie jest tak łatwo odrzucić chińskie pochodzenie, które oba pokolenia mają we krwi. Matki i ich córki wspólnie odbywają drogę w poszukiwaniu własnej tożsamości.
Autorka powieści oraz scenariusza, Amy Tan, wprowadza każdego odbiorcę w świat chińskiej kultury. Choć od premiery filmu (jaki i książki) pt. „Klub radości i szczęścia” minęło wiele czasu, to nawet dziś trudno nie ulec czarowi tej chińsko-amerykańskiej historii o matkach i córkach. Obie pozycje są warte poznania i przekonania się, czy na pewno te dwa pokolenia nie mają ze sobą nic wspólnego.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...