Klincz (Gridlock’d)
dramat, komedia, kryminał
Reżyser: Vondie Curtis-Hall
Produkcja: USA
Data premiery: 29 stycznia 1997
Dystrybutor: Universal Pictures
Tupac Shakur, raper zastrzelony w 1996 roku, jest postacią kultową dla szeroko rozumianej popkultury. Jednak poza rapowaniem Tupac miał okazję zagrać w kilku filmach. Jednym z nich jest „Gridlock’d” (polski tytuł „Klincz„) z 1997 roku. Film opowiada historię trojga przyjaciół i ćpunów – Spoona (Tupac), Stretcha (znany z „Pulp Fiction” czy „Wściekłych Psów” Tim Roth) i Cookie (Thandie Newton). Ta ostatnia w noc sylwestrową przedawkowuje narkotyki i trafia do szpitala. Ten fakt pcha Spoona i Stratcha do decyzji o zerwaniu z nałogiem i oddaniu się w ręce specjalistów na odwyku. Jednak trafienie na detoks okazuje się dużo trudniejsze niż im się to początkowo wydawało.
Film jest na poły dramatem, a na poły komedią. Z jednej strony obserwujemy ludzi-wraków, wyniszczonych nałogiem, mających ciągłe problemy z prawem i gangami. Z drugiej zaś przedstawiony jest absurd publicznej pomocy zdrowotnej, która tylko w założeniu jest bezpłatna. Mimo najszczerszych chęci bohaterowie nie mogą dostać się na odwyk z powodu całej masy biurokratycznej pracy.
„Klincz” nie jest filmem „ładnym”. Brakuje w nim przede wszystkim dobrych bohaterów, tu każdy ma coś na sumieniu, każdemu można coś zarzucić. Najlepszym przykładem są główni bohaterowie, którzy mimo iż wzbudzają sympatię widzów zamieszani są w oszustwo, handel narkotykami czy w końcu – zabójstwo. Większość widzów pewnie obejrzy ten obraz ze względu na rolę Tupaca Shakura, który gra tutaj naprawdę przekonująco i dobrze. Partnerujący mu Tim Roth jest jednak dużo lepszy, wręcz stworzony do powierzonej mu roli. Pojawiające się tu i ówdzie wstawki muzyczne (bohaterowie są amatorskimi muzykami) wydają się zupełnie zbędne i nie wnoszą nic do fabuły.
Reasumując „Klincz” nie jest filmem dla wszystkich. Jest brutalny, brudny, zrywa z wciąż panującym mitem Ameryki, w której każdemu się udaje. Jest do dobre kino kryminale, ironicznie komentujące wiele społecznie ważnych zjawisk. Warto obejrzeć nie tylko ze względu na obecność słynnego rapera.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...