„Stary problem, życie nie jest proste, ani zawsze zrozumiałe i nawet historia czy nauka nie dochodzą do całkowitego poznania; konkluzja, do której doszli różnymi drogami Strachey i Valéry, czyli historyk robiący z nauki sztukę i poeta pogardzający historią”
(Michelangelo Antonioni)
„KAMERA UKRYTA ZA DZIURKĄ OD KLUCZA” – FILMY ANTONIONIEGO
Michelangelo Antonioni to jeden z najważniejszych reżyserów w historii kina światowego.
Zapoznaj się z esejem „Historia włoskiego kina” i recenzjami w dziale Filmy włoskie
Film nie był pierwszą dziedziną sztuki, jaka zainteresowała Antonioniego. Malował, studiował architekturę, interesował się teatrem. W końcu został krytykiem filmowym w lokalnym piśmie „Corriere Padano”. Jego artykuły, pełne bezkompromisowej krytyki tworów ówczesnej włoskiej kinematografii, nie przysporzyły mu jednak wielu zwolenników. Redakcja „Corriere Padano”, z obawy przed konfliktem z faszystowskimi władzami, pożegnała się z niepokornym Antonionim. Swą karierę reżyserską rozpoczął w latach 40., tworząc przede wszystkim krótkometrażowe filmy dokumentalne, między innymi: „Ludzi znad Padu” (1943-47), „Czyścicieli ulic” (1948), „Willę straszydeł” (1950) czy „Kolejkę linową na Falorię” (1950).
Pierwszy film pełnometrażowy zrealizował Antonioni w 1950 roku. Była to „Kronika pewnej miłości” – analiza duchowego wyjałowienia, amoralizmu środowiska burżuazji mediolańskiej.
Antonioni zastosował tu, charakterystyczne także dla jego późniejszej twórczości, bardzo długie ujęcia, travellingi, panoramy. Reżyser śledził swoich bohaterów zarówno w momentach dramatu, silnego napięcia, gwałtownych emocji, jak i w chwilach pozornie nieważnych, drugorzędnych, marginalnych. Antonioni we wszystkich swych obrazach celebrował szczególnie tę właśnie monotonię, szarość, zwykłość i pustkę. Krytycznie podchodził natomiast do redukcji, selekcji, która fałszuje przedstawiane wydarzenia i fałszowanie to nazywa interpretacją.
W 1957 roku zrealizował Antonioni „Krzyk” – film, w którym w pełni wykrystalizowała się jego metoda twórcza.
„Krzyk” ukazuje Aldo, samotnego robotnika, przeżywającego zwątpienie w sens i znaczenie własnej egzystencji. Film nie tyle przedstawia losy Aldo, co dokładnie studiuje jego stan emocjonalny, wyobcowanie względem rzeczywistego świata, zamknięcie we własnej, subiektywnej rzeczywistości. Mimo czysto uczuciowego wymiaru filmu, Antonioni rezygnuje w nim ze wszelkich środków subiektywizujących obraz: nie kieruje widza w stronę identyfikacji z bohaterem, nie ukazuje jego myśli, pragnień, wspomnień, wewnętrznych monologów, retrospekcji, redukuje do minimum możliwość autoekspresji Aldo. W zamian za to oferuje fotograficzny, reportażowy obiektywizm zwykłego obserwatora.
Tryptyk czy tetralogia?
Spośród wszystkich filmów Antonioniego, trzy zyskały miano niekwestionowanych arcydzieł. Poszczególne części tryptyku: „Przygoda” (1960), „Noc” (1960) i „Zaćmienie” (1962) łączy próba odnalezienia „piętna epoki” i zidentyfikowania jego wpływu na na sferę ludzkiej psychiki; odszukania przyczyn środowiskowych, pociągających za sobą niepewność, kruchość, nietrwałość związków uczuciowych – cech towarzyszących współczesnemu człowiekowi (a w szczególności relacjom między kobietą a mężczyzną).
W 1960 roku powstała, wielokrotnie nagradzana, „Przygoda”, opowieść o niepewności, braku autentycznego porozumienia, tymczasowości związków międzyludzkich, duchowej pustce, obojętności uczuciowej i, towarzyszącej jej, nadmiernej ekscytacji seksualnej – „chorobie uczuć”. Antonioni dokumentuje w „Przygodzie” rozpad związku opartego na powierzchownej relacji erotycznej.
Na szczególną uwagę zasługuje w „Przygodzie” zaprojektowana przez Antonioniego nietypowa konstrukcja fabularna. Reżyser pozostawia bowiem bez rozwiązania pozornie główny wątek zaginięcia jednej z bohaterek.
„Noc”, podobnie jak „Przygoda”, opowiada historię kryzysu uczuciowego. Fabuła „Nocy” prowadzi do nieuchronnego wniosku o niezdolności człowieka do pełnej komunikacji z żadną, nawet najbliższą mu osobą. Nie odpowiada tylko na pytanie czy zdolność tę stracił, czy też nigdy jej nie posiadał.
W „Nocy” nie zmieniła się także metoda narracji. Antonioni dokonuje radykalnej selekcji, ograniczając liczbę zdarzeń do absolutnego minimum, budując fabułę z gestów, reakcji, faktów.
W „Zaćmieniu” rozwija Antonioni motyw jednej z bohaterek „Nocy” – Walentyny, wpisując jej postawę życiową i doświadczenia w postać Vittorii. Reżyser po raz kolejny zadaje pytanie o możliwość przywrócenia współczesnemu człowiekowi emocjonalnej pełni i usensownienia jego wyjałowionej egzystencji.
Epoka kina barwnego
W 1964 roku powstała „Czerwona pustynia”, film poruszający tę samą problematykę co „Przygoda”, „Noc” i „Zaćmienie”. Główna bohaterka „Czerwonej pustyni” stara się przywrócić sens swojemu życiu, wypełnić, towarzyszącą jej, emocjonalną pustkę. Nie dostaje jednak nic prócz krótkotrwałego, powierzchownego romansu.
Film ten był pierwszym (i zdaniem krytyków średnio udanym) artystycznym eksperymentem Antonioniego z barwą.
Ze względu na podobieństwo treści „Czerwona pustynia” jest niekiedy uznawana za swoistą kontynuację, konieczne uzupełnienie tryptyku.
Znacznie bardziej udanym spotkaniem Antonioniego z barwą jest, zrealizowane w 1966 roku, „Powiększenie”. Reżyser rozlicza się tu z fałszem, nieautentycznością sztuki, jej niezdolnością do odtworzenia prawdziwej rzeczywistości.
Filmem zamykającym pewien etap twórczości Antonioniego był „Zabriskie Point” (1970), uznany za wielką porażkę Antonioniego. Krytycy widzieli w nim jedynie pozbawiony treści estetyzm.
Od końca lat 60. Antonioni stopniowo wycofywał się z pierwszego szeregu twórców. W 1975 roku zrealizował on jeszcze „Zawód: reporter”, znakomity dramat z Jackiem Nicholsonem w roli głównej.
Próby powrotu, podejmowane przez Antonioniego w latach 80. i 90. nie były szczególnie udane. Reżyser zmarł w 2007 roku w Rzymie, okryty sławą jednego z najważniejszych twórców filmowych w całej historii kina.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...