Recenzja filmu: Intruz (The Host)
sf, thriller, romans
Reżyseria: Andrew Niccol
Scenariusz: Andrew Niccol
Premiera: 22.03.2013 (świat), 05.04.2013 (Polska)
Produkcja: USA
Nie raz zastanawiałam się czy w sytuacji inwazji kosmitów udałoby mi się przetrwać. Czy byłabym ostatnim człowiekiem na ziemi? Po obejrzeniu filmu „Intruz” utwierdzam się w przekonaniu, że człowiek jest w stanie zrobić wszystko, aby przeżyć. Nawet w obliczu totalnej zakłady wierzy i nadal będzie walczyć o swój świat. Wyniosły morał płynie z obrazu Andrew Piccola, jednak sam film pozostawia wiele do życzenia. Ekranizacja znanej, choć nie tak kultowej jak saga „Zmierzch”, powieści Stephenie Meyer miała być kinowym pewniakiem. Wyszło młodzieżowe kino z dużą dozą skomplikowanego romansu. Styl amerykańskiej pisarki jest bardzo charakterystyczny, ponieważ wplata ona w nierealne okoliczności wątek kompletnie zakazanej miłości. „Intruz” opowiada o uczuciach „prawie” zmarłej dziewczyny oraz kosmitki, która ma ponad 1000 lat…
Nie ziemi zapanował pokój i harmonia. Wszyscy są życzliwi, pomocni, nikomu nie doskwiera bieda, ani głód. No prawie nikomu, bo ziemia nie jest już tylko ludzką planetą. Została opanowana przez Duszę, które w ludzkich ciałach mogą swobodnie egzystować. Garstka człowieczej rasy, która przetrwała, ukrywa się i walczy o przetrwanie. Na każdym kroku czyhają bowiem Łowcy, których zdaniem jest poskramianie niepokornych Ziemian oraz wszczepianie im dobrotliwych Dusz. Melanie oraz jej brat Jamie przetrwali kolonizację. Tak samo jak Jared. Cała trójka żyje spokojnie, póki Tropiciele nie znajdują Melanie. Trafiona ona na stół, a jej ciało przejmuje Dusza, zwana Wagabundą. Dziewczyna nie poddaje się, pozostaje uwięziona w umyśle, ale z czasem przekonują przybysza z odległej planety, by pomógł je wrócić do rodziny. Wanda odnajduje grupę ludzi, a wśród niej również swoją prawdziwą miłość. Jednak nieustannie tropiona jest przez Łowczynię, która zamierzają dokończyć kolonizację.
Film, tak samo jak książka, jest bardzo dziwny. Kompletnie nierealny, a zarazem banalny, może podobać się tylko wielkim fanom sci-fi, którzy nie skończyli jeszcze dwudziestki. Jedno ciało romansuje bowiem z dwoma przystojniakami na ich oczach, ale każdy kocha inny umysł. Dialogi, a właściwie monologi, nie należą do zbyt błyskotliwych. Minusem jest też brak efektów specjalnych, co przy filmie tego gatunku jest jeszcze bardziej dziwne. Obawiałam się, że ekranizacja można być jeszcze gorsza niż powieść, ale poziom jest wyrównany. W skrócie to pełna patosu, tandetna rozrywka, o której pamięta się tylko kilka minut.
Obejrzyj zwiastun filmu „Intruz”.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...