HISTORIA ROSYJSKIEGO KINA
Pierwszy pokaz filmowy w Rosji miał miejsce 4 maja 1896 roku w Petersburgu. Początkowo projekcje organizowane były specjalnie dla rosyjskich elit. Z czasem przenośne kina zawędrowały także na prowincję. Pierwszym krótkometrażowym filmem rosyjskim był obraz zrealizowany 14 maja 1896 roku z okazji koronacji cara Mikołaja II.
Pierwsze rosyjskie kino stałe powstało w 1902 roku w Moskwie. W 1907 roku powstała pierwsza w Rosji wytwórnia filmowa. Założył ją w 1907 roku dziennikarz i fotograf Aleksander Drankow.
Zapraszamy do zapoznania się z recenzjami w dziale Filmy rosyjskie
Najwybitniejszym reżyserem rosyjskim okresu przedrewolucyjnego był Jakow Protazanow.
Pierwsza wojna światowa silnie oddziałała na rosyjską kinematografię. Po rewolucji mieszczańskiej do kin wchodziły masowo obrazy krytykujące carat i sławiące nowy porządek – tak zwane agitki. Najczęściej były to propagandowe, sensacyjne opowieści demaskujące zepsucie dworu i skandale tajnej policji carskiej. Ich tytuły mówią same za siebie: „Do Czerwonej Armii”, „Zasiewajcie pola”, „Bój to będzie ostatni”, „Wszystko w naszych rękach”, „Pasożyt”.
W połowie lat 20., kiedy europejskie kino nieme przechodziło poważny kryzys, rozpoczął się etap rozkwitu kinematografii radzieckiej. W Rosji Radzieckiej zrozumiano wówczas, że film ma większy potencjał oddziaływania na masy niż każda inna sztuka. Znamienne są słowa Włodzimierza Lenina: „Ze wszystkich sztuk najważniejszy jest dla nas film”.
Radzieccy twórcy zaczynali od kronik filmowych, służących najczęściej celom propagandowym. Pierwszym wielkim nazwiskiem w historii radzieckiej kinematografii był piewca filmu dokumentalnego – Dziga Wiertow. Wiertow nie uznawał fabuły i inscenizacji filmowej oraz gry aktorskiej. W zasadzie odrzucał on nawet istnienie aktorów jako takich. Nie uprzedzał filmowanych ludzi, że są filmowani, robił zdjęcia z ukrycia. Materiał zdjęciowy opracowywał i łączył w całość dopiero w czasie montażu.
Równolegle z Wiertowem działał, wraz ze swoimi wychowankami, Lew Kuleszow. Kuleszow nie rezygnował z aktorów i fabuły. Przeprowadzał liczne doświadczenia i próby filmowe. Jednym z głośniejszych doświadczeń było wycięcie długiego zbliżenia obojętnego wyrazu twarzy aktora Mozżuchina połączenie go z ujęciem dymiącej zupy, martwej kobiety w trumnie i bawiącego się dziecka. Tak zmontowany obraz zachwycił publiczność, która doceniła aktora, mówiąc, że „z niebywałą subtelnością wyraził on uczucia głodu, żalu i ojcowskiej miłości”.
Twórcy filmowi zwrócili się także ku melodramatom, ekranizacjom klasyki literatury, fantastyce („Aelita” z 1924 roku w reżyserii Jakowa Protazanowa) i lekkiej sensacji.
Wśród wielu twórców filmowych, działających w latach 20., niekwestionowanymi geniuszami byli Siergiej Eisenstein, Wsiewołod Pudowkin i Aleksander Dowżenko. „Pancernik Potiomkin” Eisensteina (1925), „Matka” Pudowkina (1926) oraz „Ziemia” Dowżenki (1930) są do dziś uznawane za jedne z najważniejszych filmów w historii światowej kinematografii.
U progu wprowadzenia filmu dźwiękowego Eisenstein i Pudowkin opublikowali manifest, w którym rozwinęli tezę kontrapunktu dźwięku i obrazu. Uważali oni bowiem, że dźwięk, stosowany jako dopełnienie obrazu, jest zabójcą sztuki filmowej. Zdaniem reżyserów dźwięk powinien być niezależny od obrazu, snuć własny, odrębny wątek. Ich założenia okazały się jednak utopijne – starzy mistrzowie odeszli w cień.
Na miejscu klasyków pojawiło się w latach 30. nowe pokolenie twórców – „prozaików” radzieckiej kinematografii, piewców socjalistycznej idei odrodzenia przez pracę czy też, jak nazywał ich Stalin, „inżynierów dusz ludzkich”. Realizowali oni filmy dokumentujące porewolucyjną rzeczywistość radziecką. Powstały wówczas obrazy sławiące radzieckich herosów, między innymi:
- „Bezdomni” Nikołaja Ekka
- „Turbina 50 000” Fridricha Ermlera i Siergieja Jutkiewicza
- „Ziemia pragnie” Julija Rajzmana
- „Wioska na Ałtaju” Grigorija Kozincewa i Leonida Trauberga
Obok nich realizowano także filmy przedstawiające bardziej ludzkie i bliższe rzeczywistości spojrzenie na rewolucję („Czapajew” Grigorija i Siergieja Wasiljewów, trylogia o Maksymie Kozincewa i Trauberga, „Człowiek z karabinem” Jutkiewicza).
Wybuch II wojny światowej zaskoczył radziecką kinematografię. Twórcy okresu wojennego sięgnęli do starej i sprawdzonej formy krótkometrażowej agitki. Z czasem pojawiać się zaczęły także pełne metraże, przedstawiające (z nieznanym dotąd okrucieństwem) wojenną rzeczywistość. Ten intensywny realizm wstrząsał widzami i poszerzał granice sztuki. Do najlepszych przykładów wojennej kinematografii radzieckiej należą:
- „Tęcza” Marka Donskiego
- „Ona broni ojczyzny” Fridricha Ermlera
- „Zoja” Leo Arnsztama
- „Nr 217” Michaiła Romma
Równolegle, od 1941 roku realizowano filmy o zwycięstwie. „Pogrom wojsk niemieckich pod Moskwą” Leonida Warłamowa i Iliji Kopalina, „Mściciele ludowi” Wasilija Bielajewa, „Berlin” Julija Rajzmana to tylko niektóre tytuły reprezentujące ducha radzieckiego narodowego patosu.
W pierwszych latach po wojnie rosyjska kinematografia wyszła naprzeciw różnorodnym oczekiwaniom widzów. Do kin trafiały zarówno filmy komediowe („Wiosna”), sensacyjne („As wywiadu”) i biograficzne („Życie dla nauki”), jak i monumentalne dramaty wojenne („Wielki przełom”). Pojawił się wówczas także nowy gatunek – reinscenizowany reportaż historyczny, przedstawiający dzieje drugiej wojny światowej. „Trzeci szturm” Igora Sawczenki (1948) „Bitwa o Stalingrad” Władimira Pietrowa (1949) i „Upadek Berlina” Michaiła Cziaurelego (1950) – trzy pierwsze filmy gatunku – stanowiły połączenie autentycznych przedstawień z fikcją fabularną. Zadziwiały one niespotykanym dotąd rozmachem scen batalistycznych i udaną konstrukcją dramatyczną.
Na znaczeniu zyskiwał także coraz bardziej, właściwy dla ducha socjalizmu, nurt związany z tematyką pracy, idyllicznego życia robotników, zanikania konfliktów, „walki dobrego z lepszym”.
Obowiązujące w latach powojennych radzieckie tendencje filmowe, osłabiły się w połowie lat 50., wraz z pojawieniem się nowych twórców. W centrum zainteresowania reżyserów znalazł się wówczas człowiek, jego osobiste dylematy i przeżycia. Najbardziej znanym obrazem tego okresu był, nagrodzony Złotą Palmą w Cannes, dramat Michaiła Kałatozowa „Lecą żurawie” (1957).
W latach 60. na mapie radzieckiego kina pojawiły się dwie indywidualności: Andriej Tarkowski („Dzieciństwo Iwana” / „Dziecko wojny”, 1962) i Marlen Chucyjew („Mam 20 lat”, 1965), z których zwłaszcza ten pierwszy zapisał się na stałe w historii kina światowego.
W latach 70. obok Andrieja Tarkowskiego pojawił się w nurcie intymistycznym Ilja Awerbach. Bohaterem filmów Awerbacha był zawsze człowiek uczony, stojący na życiowym rozdrożu, inteligent („Monolog”, „Cudze listy”, „Wyznanie miłości”).
Równolegle do nurtu intymistycznego rozwijały się w kinie radzieckim, hołubiony przez władze, nurt ludowy oraz monumentalne kino polityczne. Obrazy nurtu ludowego opiewały mądrość prostego człowieka, nawiązywały do folkloru, tradycji. Kino polityczne zrodziło się natomiast jako odpowiedź na rewolucję naukowo-techniczną. Zajmowało się ono analizą socjalistycznej rzeczywistości, demaskowaniem popełnianych błędów i wypaczeń.
Sytuacja polityczna i gospodarcza w Rosji lat 80. i 90. nie sprzyjała rozwojowi kinematografii. Kino rosyjskie musiało walczyć o przetrwanie.
Filmy rosyjskie tego okresu to przede wszystkim mało ambitne kryminały i sensacje. Na ich tle bardzo wyróżniła się twórczość Nikity Michałkowa – zdobywcy Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny („Spaleni słońcem”, 1994).
Do przełamania złej passy przyczynił się także w latach 90. nowy talent rosyjskiej kinematografii – Aleksiej Bałabanow. Twórczość Bałabanowa była wielokrotnie nagradzana na krajowych i zagranicznych festiwalach filmowych. Już od dwóch dekad Bałabanow utrzymuje swoją mocną pozycję jednego z najzdolniejszych współczesnych rosyjskich reżyserów.
Pierwsze dziesięciolecie XXI wieku obfitowało w, realizowane z hollywoodzkim rozmachem, przeboje kinowe, w rodzaju „9 kompanii” Fiodora Bondarczuka czy „Straży nocnej” i „Straży dziennej” Timura Bekmambetowa.
Obecnie kryzys rosyjskiej kinematografii wydaje się więc zażegnany. Dzięki działalność twórców młodego i średniego pokolenia (między innymi: Aleksieja Bałabanowa, Andrieja Zwiagincewa, Aleksandra Sokurowa, Iwana Wyrypajewa, Wasilija Sigariewa) filmy z Rosji trafiają coraz częściej na ekrany światowe.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...