Czwarty stopień

Recenzja filmu: Czwarty stopień (The Fourth Kind)

thriller, science fiction, paradokument
Reżyser: Olatunde Osunsanmi
Data premiery: 24.11.2009 (świat), 02.07.2010 (Polska)
Produkcja: USA, Wielka Brytania

Dobry pomysł, całkiem ciekawa forma i… oszustwo, które zniechęca widza. Zamiast wstrząsającego filmu, mamy do czynienia z obrazem naprawdę dobrym, lecz niestety wciąż jeszcze nie doskonałym.
Intrygujący początek daje nam nadzieję na świetny film. W chwili, gdy dowiadujemy się, że został on oparty na faktach i ukażą się w nim prawdziwe nagrania, puls z pewnością przyspiesza. Wszyscy niedowiarkowie, którzy podważają istnienie UFO zostaną zaskoczeni. Ci, którzy wierzą w istnienie pozaziemskich cywilizacji zdobędą najlepsze potwierdzenie swoich przekonań. Niestety, mimo pozytywnego początku, dalej może nas czekać drobne rozczarowanie.

Główna bohaterka, czyli psycholog Abbey Tyler grana przez piękną Millę Jovovich to kobieta spełniona. Jednak pewnego dnia jej życia przewraca się do góry nogami. Pojedyncze przypadki dziwnych zjawisk zauważalnych wśród mieszkańców małego miasteczka Nome położonego na Alasce są nie tylko zaskakujące, ale wręcz przerażające. Im bardziej doktor Tyler chce pomóc swoim pacjentom, tym bardziej sama naraża się na niebezpieczeństwo. Dodatkowo, w niewyjaśnionych okolicznościach ginie jej mąż, córka przestaje mówić, a syn buntuje się obarczając ją za wszystkie rodzinne problemy. Również stróże prawa nabierają podejrzeń widząc, jak znaczną rolę pani psycholog odgrywa w życiu kolejnych ofiar.

Czy ktoś zdoła uwierzyć, że wszystkiemu winni są kosmici? Jak wiele tragedii musi się wydarzyć, żeby irracjonalne wydarzenia zostały uznane przez całą społeczność Nome za prawdę? Abbey Tyler musi rozpocząć samodzielne poszukiwanie rozwiązania zagadki, która nurtuje ludzkość od dawna – czy człowiek ma do czynienia z UFO? A jeśli tak, to co grozi nam ze strony mieszkańców innych planet?

Mrożące krew w żyłach momenty, nieustanny dreszczyk emocji i niecierpliwe oczekiwanie na kolejne sceny budują wspaniałą atmosferę typowego thrillera. Problem w tym, że „Czwarty stopień” usatysfakcjonuje wyłącznie tego widza, który nie jest zbyt dociekliwy. Klimat obrazu znacznie traci na wartości, gdy zaczynamy przeszukiwać sieć w celu odnalezienia informacji na temat Nome. Spokojne, niewielkie miasteczko nie wsławiło się niczym szczególnym. Twórcy filmu na pewno chcieli dla nas dobrze, lecz czy naprawdę warto oszukiwać widza tracąc jego zaufanie i zniechęcając do obejrzenia kolejnych obrazów?

Mimo drobnych potknięć, „Czwarty stopień” to obowiązkowa pozycja dla fanów gatunku. Nie zawiedzie oczekiwań, a paradokumentalne nagrania na dłużej wbiją nas w fotel!

Obejrzyj trailer filmu „Czwarty stopień”.

GD Star Rating
loading...
Czwarty stopień, 5.0 out of 5 based on 1 rating

Oni mają swoje zdanie o filmach

Jeden komentarz

  1. hmblog.pl /

    Zawiodłem się nieco na tym filmie :/ Liczyłem na coś znacznie lepszego, a tu tylko dobre kino. Autorzy trochę przesadzili z s-f – jeśli to miała być niby prawdziwa historia, to nawet bardzo naiwny widz po obejrzeniu tego filmu nie uwierzy w całą historię :/

    GD Star Rating
    loading...

Zostaw komentarz