Egzorcyzmy Dorothy Mills – recenzja filmu

egzorcyzmy dorothy mills - okładkaRecenzja filmu: Egzorcyzmy Dorothy Mills

dramat, kryminał, thriller, film psychologiczny
Reżyseria: Agnès Merlet
Scenariusz: Agnès Merlet, Juliette Sales
Premiera: 17.07.2009 (Polska), 17.05.2008 (świat)
Produkcja: Francja, Irlandia

Polskie tłumaczenia tytułów filmów to temat stary jak świat. Wszyscy wiedzą, o co chodzi, że „Szklana pułapka” to nie „Die Hard”, a „Dirty Dancing” nawet jeżeli bardzo przymrużymy oczy nie stanie się „Wirującym seksem”. Jednak tym razem dystrybutor/tłumacz/spec od reklamy przedobrzył. Chcąc skosić kasę na popularności innych „egzorcyzmów” (pewnikiem tych od „Emily Rose”) z premedytacją wprowadza widza w błąd.Egzorcyzmy Dorothy Mills” nie są bowiem ani horrorem, ani szatan się nie pojawi. Co nie znaczy, że nie są dobrym filmem.

Wyreżyserowana przez Agnes Merlet, francusko-irlandzka produkcja to po trosze thriller, po trosze kryminał, a będzie i szczypta dramatu. Pani psychiatra Jane Morton (grana przez Carice van Houten) przybywa na odciętą od świata wyspę gdzieś w Irlandii, by przygotować ekspertyzę dla sądu. Sprawa dotyczy młodej Dorothy (niepokojąca i przejmująca rola Jenn Murray), która oskarżona jest o znęcanie się nad niemowlęciem, nad którym opiekę powierzyli jej sąsiedzi. Jeżeli dziewczyna jest zdrowa psychicznie trafi najprawdopodobniej do więzienia (poprawczaka?) i to właśnie pani psychiatra ma określić jej stan zdrowia. Miasteczko, które znajduje się na wyspie kryje jednak wiele tajemnic, a jego mieszkańcy są… dość konserwatywni i zamknięci w sobie. Sama pani psychiatra też ma pewne problemy ze sobą, niedawno przeżyła śmierć swojego dziecka i zaczyna widzieć rzeczy, których nigdy nie było. Tak przynajmniej twierdzą wszyscy wkoło. Z biegiem czasu okaże się, że określenie czy to Dorothy dopuściła się przemocy na dziecku, czy zrobił to kto inny, nie będzie łatwe do ustalenia.

Od strony technicznej nie wiele mogę filmowi zarzucić. Gra aktorki kreującej postać tytułową to zupełnie oddzielna kategoria, dominująca nad wszystkimi innymi. Dla samej roli Dorothy warto zobaczyć ten film. Reszta obsady nie zapada w pamięć, ani na plus, ani na minus. Scenariusz poprowadzony jest sprawnie, przykuwa nas do ekranu, a zagadkę chcemy rozwiązać tak samo mocno jak pani psychiatra. Jednak jej postać jest… słaba. Trudno mi sobie wyobrazić sądowego psychiatrę, który sam jest tak niestabilny emocjonalnie i swoje przeczucia przedkłada nad dowody i naukowe metody. Parę scen wzbudzi u widza uśmiech (babcia grająca na Stratocasterze!), a inne z kolei niepokój czy wręcz zdezorientowanie. Końcówka jest mocna, dość nieprzewidywalna, ale… niczego nie tłumaczy. Nie wymagam, by wszystkie sznurki zostały ze sobą powiązane, ale jakieś wyjaśnienie tego, co widzieliśmy wcześniej by się przydało. Nawet jeżeli miałoby ujmować w sobie te nieszczęsne „egzorcyzmy” (które nie pojawiają się w żadnej formie w filmie).

Podsumowując – niezły psychologiczny thriller, z genialną rolą Jenn Murray. Miejscami odczujemy „deja vu”, bowiem prochu nikt tu nie wymyśla, ale wykonanie jest solidne. Klimat zamkniętej społeczności i niemożność kontaktu z zewnętrznym światem dodają nieco niepokoju, a piękne irlandzkie krajobrazy ładnie kontrastują z, w ogóle niepięknymi, mieszkańcami miasteczka. Solidne 6/10 ode mnie.

egzorcyzmy dorothy mills - kadr 1

egzorcyzmy dorothy mills - kadr 2

egzorcyzmy dorothy mills - kadr 3

egzorcyzmy dorothy mills - kadr 4

egzorcyzmy dorothy mills - kadr 5

Obejrzyj zwiastun filmu „Egzorcyzmy Dorothy Mills”.

GD Star Rating
loading...
Egzorcyzmy Dorothy Mills - recenzja filmu, 4.0 out of 5 based on 1 rating

Oni mają swoje zdanie o filmach

Zostaw komentarz