„Baby są jakieś inne” przebiły „1920 Bitwę Warszawską 3D”

Koterski może to uważać za ogromny sukces – jego film, mimo że nie grał na patriotycznych nutach, że nie zyskiwał dzięki temu poklasku oficjalnych kręgów (to świetny darmowy marketing), że nie był fajerwerkiem 3D, stał się kinowym hitem ostatniego okresu. Popularnością przebił „1920 Bitwę Warszawską” Hoffmana.

„Baby są jakieś inne” w premierowy weekend obejrzało ponad 260 tysięcy widzów. Dla porównania „Bitwa..” ściągnęła 50 tysięcy kinomanów mniej. Różnica tym bardziej znacząca, jeśli uwzględni się, że film Koterskiego trafił do kin w dwukrotnie mniejszej ilości egzemplarzy!

Sukces „Bab…” jest całkowicie oparty na świetnych dialogach i dobrej grze aktorskiej. Cała akcja filmu dzieje się we wnętrzu samochodu, gdzie dwóch głównych bohaterów rozmawia o tym, jakie to kobiety są dziwne.