Scott Pilgrim kontra świat
komedia romantyczna, fantastyka
Reżyser: Edgar Wright
Produkcja: Kanada, USA, Wielka Brytania
Data premiery: 27.06.2010 (świat)
Boom na przenoszenie komiksów na kinowe ekrany nie słabnie. Po oczywistych ekranizacjach (takich jak seria „Spider-man” czy „Batman”) przyszedł czas na mniej znane, bardziej niszowe komiksy. Ekranizacją takiej właśnie historii jest „Scott Pilgrim kontra świat„. Komiks, który przenosi na papierowe karty świat gier komputerowych i atmosferę tzw. „pokolenia Nintendo”.
Historia wydaje się prosta: młody Kanadyjczyk Scott (w tej roli doskonale wcielający się w postać Michael Cera) poznaje młodą buntowniczkę (Mary Elizabeth Winstead), jednak by ich znajomość mogła przerodzić się w romans, musi on pokonać jej byłych chłopaków. I to pokonać w prawdziwej (a właściwie bardzo nie-prawdziwej) walce.
Film, skonstruowany jest jak gra komputerowa, czyli nasz bohater po kolei spotyka przeciwników – musi ich pokonać przy użyciu jakiegoś fortelu, który ukazuje się dopiero w końcowej części walki. Nie tylko fabuła, ale także wizualna realizacja jest przedstawiona na modłę wirtualnej rozrywki. Mamy tu więc super-ciosy, paski energii przy każdym z rywali, niezwykłą biegłość bohaterów w sztukach walki czy różne bonusy, które wzmacniają ich umiejętności. Poza tym na ekranie co i rusz pojawiają się typowo komiksowe wstawki. Czasami jest to napis, który towarzyszy np. pukaniu do drzwi (na ekranie naprawdę pojawia się napis „puk puk”) czy myśli bohatera przekazywane przez jego „wewnętrzny głos”. To wszystko sprawia, że film jest nietuzinkowy i chyba jest, jak na razie, najlepiej odwzorowanym od strony technicznej przeniesieniem komiksu na ekran.
Jednak to co dla jednym może być zaletą, dla innych jest wadą. Rwana narracja, szybkie przeskakiwanie między scenami czy nienaturalne, czasami komiczne walki nie każdemu przypadną do gustu. Właśnie komizm jest tym co może odstraszać niektórych od tej produkcji. Jest to bardzo specyficzne, dostępne w pełni chyba tylko fanom komiksów i gier komputerowych poczucie humoru. Jednego czego na pewno nie można powiedzieć to, że „Scott Pilgrim kontra świat” jest filmem nudnym.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...