Incepcja
Sci-Fi, sensacja, akcja
Reżyser: Christopher Nolan
Produkcja: USA
Premiera: 30 lipca 2010 (Polska), 8 lipca 2010 (świat)
Dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o.
„Incepcja” jest jednym z tych tytułów, które nie mogą okazać się porażką. W projekt wpompowano pieniądze wystarczające, by przekroczyć marketingową masę krytyczną. Znany reżyser, doborowa obsada, duży budżet i ogromne nakłady na promocję. Film z takim zapleczem, nawet jeśli średni, będzie uznany za wyjątkowy.
Christopher Nolan opowiada nam niezwykłą historię. Główny bohater, Cobb (grany przez Leonardo DiCaprio) jest specjalistą od wykradania informacji. Wiadomości wydobywa wprost z umysłu okradanej osoby. Odbywa się to za sprawą włączenia się w sen upatrzonej ofiary i wydobycia danych wprost z jej podświadomości. Proces ten nazywa się ekstrakcją. Pełna dramatyzmu i dynamiki akcja filmu rozkręca się, gdy Cobb dostaje zlecenie na wykonanie dokładnie odwrotnej operacji – zaszczepienia komuś myśli. To właśnie zostaje nazwane incepcją.
Sam pomysł jest nośny i ciekawy. Daje niemal nieograniczone pole do popisu, gdyż światy snu są niczym wirtualne rzeczywistości. Do tego dochodzi ich szkatułkowa konstrukcja, czyli sen w śnie. Otwiera to możliwości konstruowania dowolnych realiów i interesującego zapętlania wątków. Reżyser w miarę sprawnie eksploatuje ten potencjał. Finałowa akcja dzieje się aż na 4 różnych planach – bohaterowie, aby przeprowadzić incepcję musieli zapuścić się tak głęboko w sen, że sięgnęli zapomnianych pokładów podświadomości.
Niestety film posiada kilka mankamentów, które psuły mi przyjemność oglądania. Jest dosyć topornie skonstruowany. Wielu rzeczy Nolan nie zdołał pokazać wydarzeniami i od czasu do czasu mamy scenę, w której jedna osoba tłumaczy coś drugiej, przy czym oczywiste jest, iż tak naprawdę tłumaczy to widzowi, aby ten przypadkiem się nie pogubił w onirycznych zawiłościach. Do tego dochodzi siermiężnie zbudowany wątek osobistych rozterek Cobba, który jest uwikłany w rozgrywką z własnymi wspomnieniami. Nie chcę tu zbyt wiele zdradzać. Powiem tyle – sama konstrukcja jego tragedii jest bardzo dobra, jednak zrealizowano ją w tak łzawy, naiwny i melodramatyczny sposób, że moim jedynym komentarzem może być „Ja tego nie łykam”.
Na koniec kilka słów podsumowania. „Incepcja” nie jest filmem złym. Nie jest też wybitna. Taki mocny średniak, jednak z nieśrednim budżetem. Ogląda się przyjemnie, mimo kilku niedostatków. Zbyt wyrafinowanych twistów nie należy się spodziewać. Chociaż tematyka aż się prosi o gimnastykującą mózg fabułę, to jest to tylko kino sensacyjne w niestandardowych dekoracjach.
loading...
Dyskusje
śmieszny : Millerowie – recenzja filmu
Fajny film, polecam!Alicja : Hostel
Co za bzdura. To nie Oli roztacza przed chłopakami wizję raju, a przypadkowo poznany w Amsterdamie alfons- naganiacz z pieprzykiem...agniesia : Ostatni pociąg do Auschwitz
Strasznie przygnębiający film.Jolka : Skóra, w której żyję – recenzja filmu
"Skóra w której żyję" to film dla miłośników twórczości Almodovara. Te filmy ogląda się nie po to, by wyławiać absurdalność...Solidbhp : Skazaniec – recenzja filmu
Bardzo dobry film. Wciaga od pierwszych minut.Artur : Rzeź – recenzja filmu
...mimo podeszłego wieku jest w formie? Po prostu - forma nie ma nic do wieku, Polański ma KLASĘ, film jest...Damian : RUIN – akcja w postapokaliptycznym świecie
Film ma już pięć lat i od tego czasu powstało wiele równie ciekawych produkcji krótkometrażowych. Razem ze znajomymi zrobiliśmy takie...Dominika : Historia amerykańskiego kina
Proponuje pracę J. Płażewskiego, Historia kina. Autor zapewne bazował na tej książce.tomasz : Biegnij Lola, biegnij – recenzja filmu
-nic dodać,nic ująć..popieram recenzje.Bardzo fajne kino i muzykę też należy uznać .pozdrawiam .KOWAL : Incredible Hulk – zwiastun filmu
Co jak co, ale HULK to klasyk, 1 czesc mega, teraz a avangersami lata to nie to samo :P chociaz...