Handlarz cudów

Handlarz cudów (2009)

obyczajowy, dramat
Reżyseria: Jarosław Szoda, Bolesław Pawica
Produkcja: Polska, Szwecja, Francja
Data premiery: 2009-10-09 (Świat), 2010-04-30 (Polska)
Dystrybutor: Epelpol Entertainment

Coś, na co warto pójść do kina! Wreszcie kapitalna rola Borysa Szyca, hipnotyzujące zdjęcia i dwójka dzieciaków, z których wyrosnąć mogą naprawdę świetni aktorzy. I choć film ma wyraźne niedociągnięcia i wygubia gdzieś w trakcie fabułę, o dość fatalnym zakończeniu nie wspominając, to jest to zdecydowanie mocny krok w polskiej kinematografii.

Tym bardziej,  już na wstępie,  na naganę zasługuje kwestia jego reklamy. Marketing beznadziejnego filmu „Ciacho” z Szycem był świetny i film obejrzały tysiące osób, a tu? Wprost przeciwnie – film kapitalny (jak na polskie realia), reklamy zero i oglądalność niszowa. Wstyd, po prostu wstyd!

W roli głównej Stefan: alkoholik, dusza zagubiona i wiecznie obiecująca sobie wyprawy, których nigdy nie zrealizuje. Przy okazji – religijny dewota, który czy to siebie, czy innych oszukuje jak to pragnie wyjechać na pielgrzymkę do Lourdes. Oczywiście wóda nigdy by mu na to nie pozwoliła, gdyby nie dwójka dzieciaków, która się na niego natyka. Mali, dagestańscy uchodźcy, brani ze względu na wygląd za Czeczenów próbują przedostać się do Francji, gdzie podobno czeka na nich ojciec. Za nimi -wojny, przeżycia, zagubienie i cierpienie. Przed nimi – Szyc, którego trzymają przy życiu marzenia, skrajnie różne od dzieci plany i wódka. Tę trójkę dzieli wszystko – wiara, przeszłość, przyszłość, kultura, społeczne normy. Coś, czego nie da się połączyć. A jednak. Okazuje się, że Stefana pijaczka trzeba tylko odpowiednio podejść, a może dać mu kopa – żeby zaczął myśleć o tym, by ruszyć z dziećmi w podróż.

„Handlarz cudów” to typowy film drogi – podróż przez Europę, która może niekoniecznie toleruje „małych Czeczeńców” i polskie zamiłowanie do wódy. Ale jest tu i nadzieja, która ponoć nie umiera nigdy. I choć – zakończenie rozczarowuje, to z kina wychodzi się wewnętrznie podbudowanym. Polski film  może przykuć uwagę i zainteresować.

Nie sposób też ominąć roli dwójki dzieciaków – zagrali świetnie, stworzyli naprawdę dobre kreacje i w połączeniu z dobrą (wreszcie!) rolą Szyca stanowią trio, dla którego do kina trzeba się wybrać. Warte uwagi.

Handlarz cudów, 4.7 out of 5 based on 3 ratings