Recenzja filmu: 0_1_0
dramat, film psychologiczny
Reżyseria: Piotr Łazarkiewicz
Premiera: 14.11.2008 (Polska) 19.09.2008 (Świat)
Produkcja: Polska
Mozaikowy obraz Łazarkiewicza jest portretem pokolenia lat 80. W kilku luźno związanych ze sobą historiach odnajdziemy bardzo lakoniczne podsumowanie tej generacji. Samotni, zagubieni, gniewni. Stłamszone schematami ról społecznych osobowości szukają ucieczki z narzucanej im formy.
Są dwa sposoby na uwolnienie się – albo przełamanie konwenansu, albo odsunięcie się od niego. Alternatywa między wojną a rezygnacją. W filmie Łazarkiewicza mamy okazję obserwować obydwie strategie. Niektórzy bohaterowie pełni furii próbują przełamać zamykającą się wokół nich klatkę niechcianej tożsamości, inni rezygnują z udziału w tym przedstawieniu, a tym samym z konfrontacji.
Krótkie historie opowiedziane w „0_1_0” mają dwa punkty styczne. Jeden jest fabularny – każda z obserwowanych osób była świadkiem lub uczestnikiem wypadku drogowego spowodowanego przez jednego z bohaterów. Drugi dotyczy tożsamości bohaterów – wszyscy szamoczą się w sieci zero-jedynkowej, społecznej determinacji.
Film zaskoczył mnie niespotykaną w polskim kinie lekkością narracji. Co prawda momentami znika ona, gdy bohaterowie wikłają się w dramatyczne dialogi. W takich scenach czuć, że obraz był inspirowany sztuką teatralną. Mimo to „0_1_0” dla wielu rodzimych twórców mógłby być wzorem tego, jak można opowiadać historię nie powleczoną plastikiem.
Słowa uznania należą się za udźwiękowienie. Zarówno muzyka, jak i wszystkie odgłosy w poszczególnych scenach stoją na bardzo wysokim poziomie i budują klimat. Jednak duszą filmu są fenomenalne zdjęcia, za które odpowiedzialny jest Wojciech Todorow. Precyzyjnie uchwycił on nastrój zarówno scen dziejących się w nowoczesnych mieszkaniach, jak i obojętny spokój nadmorskiej scenerii. Bez przesady mogę stwierdzić, iż to przede wszystkim Todorow jest odpowiedzialny za to co dobre w filmie „0_1_0”.
Obejrzyj trailer filmu „0_1_0”.
loading...
Świetny, poruszający uczucia film o ludziach nie potrafiących ułożyć swojego życia i zapanować nad uczuciami. Bardzo dobrze mi się go oglądało, chociaż widzę, że jest taki typowo polski – ciężki i przytłaczający.
loading...